„... poszedłem z macochą na Nowy Świat. I tu z punktu zaczęło się olśnienie. Przede wszystkim orgia świateł na wystawach sklepów, w oknach cukierni przy wejściach do kin, których tu było cztery, restauracji i hoteli.”
<i>Zdzisław Kaliciński, „O Starówce, Pradze i Ciepakach”</i>
<br/><br/>
„Ulicę Nowy Świat – jakże słusznie! – poświęcono szczęściu. Tu najwięcej kolektur, najwięcej kin i fryzjerów damskich.”<br/>
<i>Maria Kuncewiczowa, Dyliżans warszawski</i>